Ścięty przy produkcji – nie odpada. Zmielony, wraca do gry.
Na budowie łatwo się segreguje. Czysty od razu wraca na plan. Po brudnej robocie musi być prze-twarzany – by wrócić z nową twarzą.
Szybko zbiera się spod rusztowania – nie daje sobą pomiatać.
Po rozbiórce – nie odpuszcza – mechanika, chemia, przetapianie, rozpuszczanie. Wraca. Woski, oleje, mokra robota – płynne izolacje. Zwykle nie ma lekko, chyba że robi z betonem.
Choć jest tylko dodatkiem – produkcje z jego udziałem są doceniane i wyróżniane – LEED, BREEAM, ekoprojekt, zielone zamówienia publiczne.
Można? On może, a Ty? Daj Styropianowi wiele żyć!